niedziela, 27 października 2013

Jedno mrugnięcie i nikogo nie ma. Dziś przyjaciel jutro cię poniewiera. Czujesz się samotnie jakbyś nie miała nikogo. Choć niby są przy tobie to jakoś tak dziwnie samotnie. Powoli zamykasz się w sobie i oddalasz się od ludzi, codzienny ich widok cię nudzi. Rzygasz na to wszystko.. Uśmiechasz się wciąż choć już nie masz sił. Przy ludziach radość w domu wstyd. Powoli sięgasz po coraz gorsze rzeczy chcesz zadać sobie ból z nadzieją że cię uleczy. Nie chcesz nikogo znać ale nadal się śmiejesz. Wszyscy myślą że jest dobrze a ty rdzewiejesz zamiera w tobie uczucie i dusza. Umierasz mimowolnie, nikt cię nie zmusza. I przez dwa słowa możesz stracić życie, czarne barwy przybyłyby obficie. Twoje usta zamknęły się na zawsze oczy ostatni raz spojrzały na rodzinę ostatnie słowa powiedziałaś, cicho żegnajcie wyszeptałaś i zamarłaś, choć na ziemi już umarłaś. Wiedziałaś że tak jest lepiej bo pragnęłaś śmierci swej..
Tyle dróg jest w naszym życiu,
A ja wybrałam zagubiony szlak,
Próbuję od niego uciec ale nie wiem jak,
Dalej się zagłębiam i wciąż staczam się,
Chcę odnaleźć sens życia tylko nie wiem gdzie,
Łzy spływają wciąż,
Uciekła ze mnie dusza,
Czuje się jakby przebijała mnie kusza,
Ciągły ból i łzy w oczach,
Coraz gorsze wybieram drogi,
A gdy już posłuszeństwa odmawiają mi nawet nogi,
Padam na ziemię niczym postrzelony ptak,
Chcę wyzwolić się z ramion śmierci ale nie mam pojęcia jak,
I gdy powoli dociera do mnie że śmierć to dobry wybór,
Widzę jego twarz jakby za mgłą,
Powróciły wspomnienia i całe zło,
Kolejny cios i boli bardziej,
Umieram patrząc oczami prosto w prawdę,
On się patrzy na mnie i mnie wyśmiewa,
Ja upadam przez niego ale się nie gniewam,
Pragnę śmierci a ona mnie,
Krew leci strumieniem odeszłam...już nie ma mnie.

wtorek, 1 października 2013

Zagubiona dziewczyna, zamknięta w swoich marzeniach które nie miały końca. Jej oczy szkliły się codziennie wieczorem gdy nikogo nie było. Patrzyła z gniewem i żalem na świat z balkonu. Błyszczące światła w oddali migotały, tak bardzo je kochała i były dla niej cudowną rzeczą. Patrzyła na oświetlone miasto w nocy. Rozmyślała o chłopaku dla którego jest nikim i to było powodem jej smutku w myślach miała tysiące historii zmyślonych o nim które stały w kolejce jako kolejne marzenia które były nierealne. Nie przygnębiało jej to że go kocha ani to że nie jest teraz przy niej.. tylko to że nie miała u niego najmniejszych szans. I to ją dołowało. Nie wiedziała już jak siebie pocieszyć, smutek przepełniał ją całą lecz nie jej myśli. Widywała go codziennie w szkole, ukradkiem spoglądała lecz niestety on nigdy na nią nie spojrzał..

środa, 4 września 2013

Zakochanie

Dzień w dzień ta sama historia. Codziennie cię widzę jak się przyglądasz. Kiedy na mnie spoglądasz przypadkiem, moje serce wariuje jak przed upadkiem. Mam ochotę podejść do ciebie i cię przytulić złapać za dłoń i mocno utulić, zabrać twe serce i złączyć je z moim, lecz czuje że ciebie to nie zadowoli. Gdy widzę twój uśmiech cieszę się z tobą a namyśl przychodzi mi jedno słowo. Choć widzę ciebie szczęśliwego chciałabym wziąć cię i uciec daleko. Ale co jeśli myślisz o mnie źle, co jeśli to nie uda się ? Co jeśli coś pójdzie nie tak i nagle zawali się mój świat. Nie chcę tak więc wolę się kryć z moją miłością poczekam na cud z wytrwałością, może Bóg mi pomoże i to ty zrobisz pierwszy krok, może to od ciebie zależy jak przeminie ten rok.. razem czy osobno nie ważne jak i tak będę cię kochała do końca swoich lat

niedziela, 28 lipca 2013

Patrzyła jak jego sylwetka powoli zanika w strugach deszczu. Patrząc w jego stronę lekko podniosła rękę jakby chciała złapać go i już nigdy nie puścić jakby była przekonana że to coś pomoże. Cicho kolejny raz szepcząc " nie odchodź" Ostatni raz na niego spojrzała. Ledwo było widać jego zarysy ciała. Rękę powoli opuściła i bezsilnie opadła na kolana. Deszcz zalewał j całymi strumieniami. Pogrążona w tej sytuacji totalnie sobie nie radziła. Myślała że wróci i oczekując na niego, klękała cały czas w deszczu który płakał razem z nią. Nie docierało do niej to co się wydarzyło. Tyle lat, wspólna miłość. I w jednej chwili wszystko się zmieniło. Gdy zamykała oczy widziała jego promienny uśmiech i jego dłoń dotykającą jej. Czuła słodki smak jego ust. Za co ? - szepnęła tylko dla siebie słyszalnym głosem. Biała sukienka mokła od deszczu i jej słonych łez. Odszedł.. uśmiechnięty. Jak zawsze jego oczy błyszczały a jego włosy delikatnie otulał wiatr. Ostatni jego widok ostatni jego ust smak. Widziałam ostatnie dni jak śmialiśmy się razem. Teraz ocieram łzy lecz nie daje rady się podnieść nie mam na tyle sił. Deszcz przyprawiał mnie o jeszcze gorszy nastrój a jego oczy , jego serce wciąż istniały we mnie. Przestałam się bronić, miesiącami spoglądałam tu przez okno tu na telefon. Zaniedbałam się przez niego. Nagle w jednej chwili byłam szczęśliwa nim się obejrzałam leciałam niczym liść na wietrze by skończyć te męki wreszcie. Nagle go ujrzałam jego twarz znów biła radością, znów czułam smak jego ust, znów czułam miękki dotyk jego dłoni. Znów.. znów mogłam być przy nim znów mogłam kochać go be granic a on mnie.. znów byliśmy razem...

wtorek, 18 czerwca 2013

Jej włosy rozwiewał lekki wiatr, krople deszczu wraz ze łzami spływały po jej policzkach. Była oziębła. Płakała bo przypomniała sobie najważniejsze uczucie na ziemi którego tak dawno nie czuła. Nie czuła już niczego, słyszała tylko jak jej serce zaczyna przyśpieszać. Przyśpieszyło do granic wytrzymałości. Wypowiedziała jedno słowo " kochać" Uśmiechnęła się choć uśmiech dawno już nie widniał na jej twarzy. Otarła łzy. Wstała, nagle poczuła mocny ból. Zakreśliła w powietrzu serce, powiedziała znów słowo "kochać" Zrobiła jeszcze jeden gest i upadła. Serce przestało bić a jej ciało odpoczywało w strugach deszczu, przed upadkiem jedno pomyślała " chciałabym znowu się zakochać" Nie spełniła marzenia ale przypomniała sobie jak to jest być zakochanym w drugiej osobie. Choć była oziębła i nie umiała kochać to przezwyciężyła wszystko i przestała  szlochać. Przypomniała sobie jak to jest kochać...

piątek, 10 maja 2013

I w jednej chwili szarość przyćmiła wszystkie barwy. Z twarzy uśmiech zszedł i pobladła twarz. Oczy zaszklone łzami. Trzy słowa wszystko zmieniły. Starała się ze wszystkich sił żeby w końcu powiedział te piękne : Kocham cię. A zamiast tego usłyszała : Możemy być znajomymi. Mała sprawa a jednak ważna włączyła smutną piosenkę i ze łzami napisała : Jasne. :) Dodała uśmiech choć naprawdę czuła się tragicznie. Usiadła na parapecie wpatrując się w gwiazdy, patrzyła i wspominała chwilę , wszystkie chwile. Pisząc dalej z nim jakby już jej to nie obchodziło. Łzy ciekły cały czas po jej policzkach. On nie zdawał sobie sprawy jak bardzo ją rani. W końcu pożegnał się jak zwykle. Znali się tylko przez internet ale ona była z tych co szybko się zakochują.. Nie ważne dla niej było czy zna go czy nie. On nie chciał z nią być a dwa dni temu prawie powiedział to co chciała usłyszeć. Nie rozumiała.. zagubiona we własnych myślach czekała na następny dzień ..

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Jej ciało przeszył smutek i żal. Straciła wszystko co kochała i wszystko co miała. Nie radziła już sobie z tym wszystkim a żyć już nie chciała. Błagała żeby ktoś cierpienia jej skrócił lecz na marne te starania. Próbowała życie zmienić lecz stawała na jej drodze nowa przeszkoda. Pewnego dnia poszła na łąkę którą dobrze znała i wspominała. Po chwili z torebki wyciągnęła tabletki. Zaczęła połykać a jej świat powoli znikać. Widziała już tylko kawałek łąki której nigdy nie zapomniała. Zobaczyła jeszcze siebie gdy miała lat niewiele. Zobaczyła też chłopaka który był kolegą brata i jej pierwszą też miłością. Zobaczyła ostatnie dwa lata i po tych wspomnieniach powieki opadły a ona wieczny sen zaczęła. Serce stanęło a jej dusza uleciała.
Strugi deszczu powoli płynęły po szybie. Dziewczyna pełna smutku i żalu patrząca na spływające krople marzyła.. Marzyła że kiedyś będzie szczęśliwa.. Na jej twarzy uśmiech tylko pojawiał się w szkole. Ukrywała wszystkie emocje, cały ból lecz gdy przychodziła do domu coś w niej pękało. Smutna dziewczyna siedziała mając nadzieje na lepsze jutro. Jedynym wsparciem i pocieszeniem dla niej był jej kot który czasem przychodził do niej i wysłuchiwał jak dziewczyna mówi do niego.. Łzy ciekły jej codziennie po policzkach. Kot też wkrótce odszedł.. dziewczyna została sama. Nie miała wsparcia, pomocy nikogo kto mógłby jej pomóc. Jej najbliższy przyjaciel czyli kot odszedł. Nie ma już nikogo a jej życie nie miało już sensu ani barw. Zamknięta we własnej rozpaczy patrzyła na śmiejących się ludzi. Twarz opuchnięta od łez... barwy zniknęły a życie straciło sens... najbliższy przyjaciel odszedł również... nikt nie zauważy gdy zniknie też. ;C

poniedziałek, 11 marca 2013

Jedna żyletka... jedna chwila ... jedno cięcie.. Młodość krótko trwa .. jeszcze zaś krócej ten kto zabija... Brak sił.. Brak miłości ... Brak przyszłości.. Usiądę w koncie ciemnym... Krew popłynie szybciutko .. a ja umrę cichutko ;(

poniedziałek, 25 lutego 2013

Płakała, deszcz padał coraz mocniej mocząc jej blond włosy, ciuchy i  jej twarz pokazującą smutek.. Patrzyła jak ludzie uciekają do domów... Nie przejmowała się deszczem.. Lubiła go, lubiła płakać w nim... Mała dziewczynka pozbawiona nadziei na lepsze... Była cała mokra, na dworze było zimno... lecz ona tego nie czuła... Serce jej przepełniał ból i strach ..... Chciała uciec stąd , lecz nie mogła .... Słychać ponury głos skrzypiec gdzieś w oddali. Siedziała i płakała , a przecież tylko pragnęła wiedzieć co to szczęście.....






http://www.youtube.com/watch?v=I2PlxN96aME&feature=player_embedded#! - do tej piosenki bardzo dobrze się czyta ;c